tętni parkiet, gra drużyna
set ostatni rozpoczyna
kipi walka, wrze zabawa
nikną stresy – dobra sprawa
dwa, trzy punkty do zdobycia
gram siatkówkę – pasję życia
już zwycięstwa nie oddamy
mecz najlepszy rozgrywamy
świat zaiskrzył skamieniony
skrzypi, chrzęści śnieg zmrożony
mrozi wiatrem, płatki niesie
gęsto sypiąc gwiazdki w lesie
drasnął szybę pazur mrozu
zmarzniętego dopadł wozu
gnają światła leśnym brzegiem
drzewa, krzewy szklą się śniegiem
emocje niezwykłą mocą
grają tajemnicy nocą
blednie księżyc hen w oddali
błyszczy serwis gwiezdnej gali
drży puchowy opad szronu
tęsknie wabi ciepło domu
szczęście kalendarza ciszy
sercem niesie, czuje, słyszy
snem głębokim nocą koi
tętno zwolni, uspokoi…
widzę radość, grzmot oklasków
chwile życia pełne blasków
bukiet akcji, wzlotów, zdarzeń
z Morfeusza sennych marzeń…
Władysław Horabik
Bydgoszcz, Zima 2013
Niech dobry czas
zapewnia życzliwość
i wszystko co najlepsze,
a dni będą pełne
ciepła, spokoju
nadziei i miłości
Władek
« powrót